My kobiety tak mamy, że jesteśmy niebywale wielozadaniowe. Multitasking to nasza domena. Coraz więcej poznaję na swojej drodze kobiet, które pracują na etacie i rozkręcają własną działalność, inne rzuciły się na głęboką wodę i zajmują się już tylko swoją firmą.
Kim jesteśmy?
Zwykłe dziewczyny z potencjałem. Postanowiłyśmy go wykorzystać i przestać pracować w 100% dla kogoś, mieć większą elastyczność, a za tym czasem kryją się pułapki. Ile razy widziałaś piękne zdjęcia komputera wśród palm z utopijnym obrazkiem pracy zdalnej? Czy tak wyglądają nasze biznesy? Czy tak lajtowo nam się żyje?
Postanowiłam rozszerzyć temat własnej działalności i dać Wam trochę realnego spojrzenia, na to co widzimy w mediach społecznościowych, co nam się wydaje itp.
Przeczytaj ten artykuł zanim rzucisz z impetem pracę i zaczniesz działać na własną rękę. Oczywiście część plusów i minusów, to bardzo subiektywne odczucia i to, co na dziś może wydawać się plusem np. praca z domu, za pół roku może stać się minusem z powodu uczucia osamotnienia, braku motywacji itp.
Aaaaa i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa – kwestia wyboru PRACA NA ETACIE vs PRACA NA WŁASNEJ DZIAŁALNOSCI jest bardzo indywidualna. Niektórzy mają predyspozycje i chęć do założenia działalności, inni uwielbiają pracę na etacie. W żadnej opcji nie ma nic złego. To osobista decyzja każdej z nas i jak mam być szczera, to do żadnej nie namawiam, ani nie zniechęcam 🙂 Jeśli jednak chcesz coś zmienić, to zrób o mądrze (więcej przeczytasz TUTAJ).
MINUSY WŁASNEJ DZIAŁALNOŚCI
Postanowiłam zacząć od minusów, bo chce Wam najpierw pokazać ile tego wszystkiego jest! Ile jest obowiązków, tematów do ogarnięcia, zapamiętania, odhaczenia! Jeśli uznasz, że któryś z poniższych punktów Cię przerasta, to znaczy, że nie jesteś jeszcze gotowa na własną działalność. Nie zniechęcaj się jednak – na pewne decyzje potrzeba po prostu czasu.
- Odpowiedzialność finansowa
Nigdzie indziej jak na własnej działalności nie jesteś tak bardzo odpowiedzialna finansowo. Wpadki są niewybaczalne, bo trzeba czasami słono za nie zapłacić. Zła kalkulacja oferty, nieprzemyślane inwestycje – w normalnych warunkach nikt za Ciebie kasy nie wyłoży. Jesteś odpowiedzialna nie tylko przed samą sobą, ale również we wszystkich kwestiach urzędowych, gdzie możesz być (Twoja firma, często z Twoim imieniem i nazwiskiem) kontrolowana, prześwietlana i rozliczana ze swoich działań itp. Nie jest łatwo!
- Formalności i biurokracja
Papierkowej roboty nie brakuje. Oczywiście wszystko zależy od charakteru działalności, ale każda z nas musi przed księgową (lub samą sobą, jeśli samodzielnie ogarniasz księgowość) wyjaśnić faktury, wcześniej je wystawić lub opłacić, a na końcu rozliczyć.
Niektóre działalności wiążą się z koniecznością uzyskania licencji, certyfikatu itp. Ty sama musisz zadbać o to, aby firma spełniała wszystkie wymagania rynkowe.
- Nienormowany czas pracy
Teoretycznie masz swobodę, ale w praktyce bardzo rzadko o godzinie 16-17 możesz zamknąć komputer i zacząć drugie życie, to bez pracy. Często telefony dzwonią jeszcze do późna, a przecież nie uciekniesz, kiedy u klienta pożar. Oczywiście zachęcam do regulowania czasu pracy i nie naginania się za każdym razem, ale w praktyce wiele rzeczy robi się „po godzinach”.
- Nieregularny dochód
W przypadku własnej działalności pensja nie spływa co miesiąc w ustalonej kwocie. Oczywiście możesz sobie robić przelewy na konto prywatne i wypłacać pensje, ale w praktyce miesiące bywają bardzo różne. Czasem trafi się miesiąc, że będziesz musiała dołożyć do biznesu, innym razem uda się zarobić na kilka miesięcy opłat do przodu. Jeśli masz zobowiązania między klientami, to i oni rożnie płacą. Często trudno jest oszacować konkretne zarobki i utrzymać stały dochód przez cały rok.
- Poczucie bezradności i osamotnienia
Czasem praca z domu może okazać się koszmarem. W jednoosobowej działalności łatwo może spaść motywacja, nikt Cię nie nakręca, z nikim nie współpracujesz. Czujesz, że ścigasz się sama ze sobą, nie masz komu się wygadać i czujesz, że domowe biurko zaczyna Ci doskwierać. Oczywiście można znaleźć rozwiązania i podziałać coworkingowo, wynająć biurko, biuro itp. Jednak kiedy poza uczuciem osamotnienia dopada Cię bezradność, bo jakiś projekt nie wypalił, nie zarobiłaś tyle ile potrzebowałaś lub czujesz się koszmarnie przemęczona, to czasem chcesz rzucić wszystko, zamknąć działalność i wyjechać w Bieszczady.
PLUSY WŁASNEJ DZIAŁALNOŚCI
Żeby nie było, że jest tak tragicznie, to oczywiście jest też duuuużo plusów. W moim przypadku te plusy działają tak, że póki co, nawet przez myśl nie przejdzie mi powrót na etat. Ale do rzeczy!
- Elastyczność czasu pracy
Dla mnie to punkt numer jeden. I mieści on w sobie wiele innych. Dla mnie elastyczność jest przeważająca, bo pozwala mi na różne manipulacje w planie i działaniach. Mogę w ciągu dnia ogarnąć różne obowiązki, a po południu nadrobić pracę lub odwrotnie. Mogę wyjść w trakcie dnia na spotkanie, do lekarza, kosmetyczki itp. Praca musi być wykonana, ale nie muszę przed nikim się tłumaczyć. A i bardzo ważne – nie ma poczucia zmarnowanego czasu. Jak mam luźniejszy dzień, to mogę wykonać inne obowiązki, które na mnie czekają np. domowe.
- Elastyczność miejsca pracy
Moja praca skupia się wokół pracy przy komputerze, więc ważne jest to, że pracując na własną rękę mogę pracować gdziekolwiek zechce, byleby był Internet. Najczęściej pracuje z domowego biurka, ale jak mam dość, to zabieram komputer do kawiarni, na balkon, zdarza mi się pracować z samochodu. Nie jestem przywiązana do jednego miejsca i mogę robić kilka rzeczy na raz.
- Swoboda działania
Realizujesz swoje pomysły, możesz je wdrażać w życie bez zbędnych akceptacji innych osób. To jest bardzo fajna samorealizacja. Mogę robić coś, co mnie kręci, w co wierzę, co mnie przekonuję itp. Mogę robić to bardziej lub mniej intensywnie. Nie mam stawianych targetów, które mnie stresują. Oczywiście wiem, że muszę pewne finansowe założenia wyrobić, aby się utrzymać, ale to zupełnie inna bajka.
- Praca dla siebie
W pracy na etacie pracujesz na inną firmę, wkładasz mnóstwo wysiłku, aby wypromować czyjeś działania, produkty itp. Pracodawca wypłaca Ci pewien procent tego, co zarabiasz, co wnosisz do firmy itp. Twoje wysiłki są ukierunkowane na rozwój czyjejś firmy. W prowadzeniu własnej działalności wszystko pozostaje w Twoich rękach. Ty decydujesz jak będziesz rozwijać swoją działalność, na co przeznaczysz zarobione środki (oczywiście po odliczeniu wszystkich kosztów typu ZUS, podatki, koszty stale itp.)
- Nielimitowane zarobki
Na etacie zawsze dostajesz tyle, ile ustaliłaś wcześniej z pracodawcą, czasem wskoczy jakaś premia lub bonus. We własnej działalności masz swobodę i jeśli jakiś projekt dobrze rokuje, to możesz zarobić całkiem nieźle. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku i nie po trupach do celu, ale nie ma górnej granicy zarobków.
PODSUMOWANIE
Celowo dałam po 5 minusów i 5 plusów, bo nie chodzi o stawianie na szali tego w jaki sposób pracować, a raczej o poszerzenie światopoglądu. Dla jednej osoby coś, co dla mnie jest plusem, może być minusem itd. Dlatego subiektywność tej listy jest oczywista, ale jestem ciekawa jak Wy wolicie pracować? Etat czy jednak własna działalność?
A na koniec muszę jeszcze coś dodać:
PODZIWIAM! Podziwiam wszystkie kobiety, które stają na mojej drodze i rozkręcają własne biznesy. Jestem pełna podziwu za to, że wszystkie jesteśmy często, nie tylko pięknie brzmiącymi girlboss, ale także: kreatorami, negocjatorami, pakowaczami, kurierami, księgowymi, programistami, grafikami, sprzątaczkami. Mogłabym tak długo wymieniać! A przy tym wszystkim jeszcze często żonami, mamami itp. Dlatego postanowiłam wymienić kilka kobiet z imienia i nazwiska, bo uważam, że na to zasługują. Odwiedźcie ich profile i zobaczcie jak fajnymi (żywymi!) są kobietami! Odsyłam na Instagram, bo tam można je najlepiej poznać.