Praca zdalna vs praca biurowa, czyli blaski i cienie

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma…

Dzisiaj trochę na przekór bez cytatu, za to z naszym pięknym, polskim przysłowiem, które pasuje do tematyki, jaką chce poruszyć. Bez względu na to jak pracujesz – czy jest to praca biurowa czy zdalna, pewnie nie raz miałeś przebłyski tego jakby to było, gdybyś jednak pracował w innym systemie. Pracując w biurze często masz chęć przenieść się w domowe pielesze, gdzie nie musisz się szykować do biura, w szlafroku odpalasz komputer i zaczynasz pracę. A może jednak należysz do osób, które pracują zdalnie i niejednokrotnie marzą o tym, aby przenieść się do biura, do zgiełku i przyjemnego towarzystwa innych osób. Jestem pewna, że każdy z Was, przeżył podobne myśli. Jak jednak wygląda rzeczywistość? Jakie są plusy i minusy każdego układu? Sprawdźmy to wspólnie! Na koniec dla wytrwałych – tapeta na czerwiec do pobrania 🙂

Praca BIUROWA

Większość z nas wkraczając w odmęty dorosłości marzyła o pracy w biurze. Pamiętasz swoje pierwsze dni w nowym miejscu? Poznajesz wiele inspirujących osób, nawiązujesz relacje, jak masz jakieś pytania lub potrzebujesz porady, łatwo konsultujesz się z kimś z biurka obok. Ale ten sam atut może stać się rozpraszaczem – słyszysz rozmowy kolegów, ktoś Cię zagaduje, prosi o pomoc i już nie pamiętasz, co przed chwilą robiłeś. Czasami może być trudno o skupienie i koncentracje na zadaniu.

Praca biurowa to także najczęściej ściśle określony czas pracy. Oczywiście zdarzają się nadgodziny (nikt ich nie lubi!), ale nie są codziennością. Wiesz, że pracujesz od/ do. Wychodząc z biura możesz odetchnąć, powrócić do życia prywatnego i się zrelaksować (przynajmniej spróbować) 😉

Biuro sprzyja również motywacji – łatwiej Ci rozpocząć pracę, jak widzisz, że inni pracują, odnoszą sukcesy i osiągają targety. Czujesz też na sobie oddech odpowiedzialności, bo ktoś może Cię rozliczyć z tego co robisz, więc bardziej się spinasz i motywujesz.

Niestety praca biurowa wiąże się z dojazdami – jedni mogą mieć do biura kilka minut piechotą, ale najczęściej droga jaką trzeba pokonać jest o wiele dłuższa. Do tego dochodzą spóźnienia w komunikacji, wypadki, korki i marnujesz czas, który mógłby być przeznaczony na pracę lub przyjemności. Nie sposób pominąć aspektu finansowego dojazdów – paliwo, bilety miesięczne i już część wypłaty przepada.

PLUSY:

• kontakt z ludźmi
• motywacja do pracy
• jasne granice między pracą a domem

MINUSY:

• strata czasu na dojazdy
• strata pieniędzy na dojazdy
• trudności ze skupieniem wynikające z rozproszenia

Praca ZDALNA

Praca zdalna ma wiele zalet, które na pewno przychodzą Ci na myśl, kiedy myślisz o tym jak bardzo chciałbyś pracować z domu. I chociaż praca zdalna, to nie tylko praca z domowych pieleszy, bo może oznaczać pracę w każdym zakątku świata, to skupię się gównie na pracy w najbliższym nam otoczeniu, czyli w domu. Tu pojawia się pierwszy plus – sam tworzysz swoje środowisko pracy. Pracujesz tak, jak Ci wygodnie – przy biurku, na sofie, w kuchni itp. Nie ma granic – wybierz najlepszy sposób, który pozwoli Ci się skupić i działać produktywnie.

Praca w domu, to przede wszystkim oszczędność czasu – nie musisz się specjalnie szykować do wyjścia, pokonywać drogi do pracy. Jedyna droga jaką musisz pokonać, to droga z łóżka po kawę i do komputera 🙂 Masz więcej czasu na poranne rytuały lub po prostu dłuższy sen. Z doświadczenia jednak wiem, że mimo pracy w domu, warto wcześnie wstawać – jest się zdecydowanie bardziej produktywnym. Dodatkowo jesteś zrelaksowany, co także wpływa na Twoją wydajność. Nie denerwujesz się spóźnionym pociągiem, korkami, dzięki czemu nie tracisz energii na te sytuacje. Nie tracisz również czasu na powrót do domu, co pozwala Ci spędzić więcej czasu z rodziną, zająć się obiadem, obowiązkami domowymi.

Brak dojazdów do pracy, to także spore oszczędności finansowe. Pomyśl ile miesięcznie wydajesz na dojazd do biura? Pomnóż wartość przed 12 miesięcy. Pokaźna sumka, prawda? Praca z domu pozwala zaoszczędzić te kwotę i przeznaczyć na coś zupełnie innego 🙂

Dodatkowym plusem pracy zdalnej jest fakt, że to Ty sam ustalasz sobie kiedy i ile pracujesz – nie musisz siedzieć 8 godzin przed komputerem. Ba! To nawet nie wskazane. Sam wyznaczasz sobie limity i godziny pracy. Ale tu pojawia się od razu minus – bardzo łatwo pracę w domu przeciągnąć do wieczora. Może się okazać, że będziesz w pracy non stop. Nie masz granicy opuszczenia biura, więc wydaję Ci się, że cały czas jest coś do zrobienia. Nie daj się złapać w tę pułapkę, bo bardzo łatwo się wypalić lub wpaść w pracoholizm. Przez elastyczność czasu pracy można popaść też w inną skrajność. Wstajesz rano i uświadamiasz sobie ile jest do zrobienia – pranie, zmywanie, obiad, kurze wszędzie, a Ty masz zasiąść do pracy. Zawsze znajdzie się coś do zrobienia, dlatego wyznaczaj sobie bloki czasu, w jakim pracujesz i wykonuj te czynności poza ustalonymi blokami.

W domu łatwo też o różne rozpraszacze – włączona telewizja, kot, pies, sąsiedzi, czy nawet piękna pogoda. Wszystko może Cię rozproszyć, więc trzeba być uczciwym i starać się jak najbardziej skupić na pracy w wyznaczonym czasie.

Poza tym wszystkim, w pracy z domu jesteś zazwyczaj SAM – w końcu może zacząć doskwierać samotność i tęsknota za motywacyjnym środowiskiem pracy z ludźmi. Co prawda i na to są sposoby 🙂

PLUSY:

• oszczędność czasu
• oszczędność pieniędzy
• elastyczny czas pracy
• sam tworzysz swoje środowisko pracy
• sam ustalasz godziny pracy
• praca ZDALNA – sam decydujesz skąd pracujesz

MINUSY:

• dostęp do rozpraszaczy – łatwo stracić koncentrację
• trudniej utrzymać granice, między pracą a domem
• czasem może doskwierać samotność

Własne doświadczenia

Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i wymagania. Ja większość swojego życia przepracowałam w biurze, z odchyleniami na pracę w domu, gdy miałam groszy dzień lub byłam po prostu chora, a prace trzeba było wykonać.

Teraz stoję przed wyzwaniem stałej pracy z domu – własna działalność, nowe projekty. Minimalife pochłonie mnie do reszty. Nigdy nie pracowałam stale z domu, a jestem osobą, która lubi kontakt z ludźmi, lubi jak w biurze się coś dzieje. Dlatego zaczynam planować jak będzie wyglądała moja codzienna organizacja. Na pewno bez planu ani rusz, bo baaardzo łatwo stracić granice i zacząć szaleć z robieniem prania, myciem okien i innymi obowiązkami domowymi totalnie niezwiązanymi z pracą zarobkową. A przecież za coś trzeba żyć! Dlatego jasny plan z określeniem czasu pracy będzie niezbędny. Wiem, że będzie mi bardzo trudno zacząć działać w bałaganie, więc od razu planuje, że wieczorem ogarniam mieszkanie, aby na drugi dzień wystarczyło pościelić łóżko, albo po prostu zamknąć drzwi od sypialni. Przecież świat się nie zawali, jeśli w pokoju obok będzie bałagan, który uprzątnę po wykonaniu podstawowych zdań.

Jestem jednak świadoma, że nie wytrzymam długo bez kontaktu z ludźmi, dlatego już zawczasu planuje sobie zmiany przestrzeni biurowej. Z pewnością nie raz zamienię mieszkanie na kawiarnie, plac miejski lub nawet konkretną przestrzeń co-workingową, ale nie taką, w której musiałabym być codziennie, bo z tego już wyrosłam. Wiele firm tworzy przestrzenie sprzyjające pracy. Idea bank, Ikea, to pierwsze miejsca, które przychodzą mi na myśl jako przestrzenie, w których swobodnie można spędzić określoną ilość czasu. Dostęp do wifi jest teraz na każdym kroku, więc jeśli praca opiera się głównie na pracy z komputerem i telefonem, to nie ma granic.