Planowanie posiłków – jak przygotować jadłospis na cały tydzień

Planujesz posiłki?

Pomyślałam, że dzisiejszym wpisem zainspiruje i Ciebie, i siebie do regularnego planowania posiłków. Zauważyłam, że w tym temacie ludzie dzielą się na trzy obozy: na tych którzy robią to od dawna, na tych, którzy chcieliby to robić i w końcu na tych, którzy uważają, że nie ma to sensu. A Ty? Do której grupy należysz? W tym wpisie zebrałam listę powodów, dla których warto przyjrzeć się tej sprawie oraz kilka praktycznych porad jak ułatwić sobie życie. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz tu coś dla siebie.

Dlaczego warto planować posiłki i zakupy?

Chociaż nie jestem specjalistką w dziedzinie dietetyki, to widzę, że pozostawienie tej sprawy ślepemu przypadkowi ma więcej wad niż zalet. Zdarza się, że po zjedzeniu szybkiego (niekoniecznie zdrowego) posiłku, zjadają mnie wyrzuty sumienia. A gdy robię większe zakupy bez żadnego planu, często wkładam do koszyka za dużo i kończy się wyrzucaniem jedzenia, z czym też nie czuję się komfortowo.

Co możesz zyskać planując:

  • Masz większą kontrolę nad tym co jesz. Robiąc listę zakupów, ograniczasz ryzyko wrzucenia do koszyka produktów o wątpliwej wartości odżywczej. 
  • Łatwiej zadbasz o zrównoważoną dietę, a tym samym o dobre samopoczucie.
  • Planowanie zakupów ma realny wpływ na ilość pieniędzy, które wydajesz m.in. na jedzenie. Mniej zachcianek to większa oszczędność dla Twojego portfela.
  • To także sposób, dzięki któremu możesz spędzać mniej czasu w kuchni.

Dobre zdrowie i samopoczucie, więcej czasu, oszczędność pieniędzy –  nawet, jeżeli ogarnia Cię lenistwo, no cóż, warto chociaż spróbować!

Planowanie zakupów i posiłków

Warto zacząć od przygotowania pomysłów na posiłki na nadchodzący tydzień. Możesz zrobić sobie listę, w której wpiszesz wasze pewniaki, czyli śniadania, obiady, czy kolacje, które lubicie całą rodziną i za każdym razem z chęcią do nich wracacie. Możesz potraktować to jako bazę swojego planu. 

Teraz warto przyjrzeć się różnorodności tych posiłków i zaplanować następne dania, w których możesz przemycić, coś, czego nie jecie na co dzień, np. szpinak, kaszę lub ryby. Jeżeli nie masz pomysłu na konkretne danie, wystarczy sięgnąć do któregoś z popularniejszych blogów kulinarnych i w wyszukiwarce wpisać produkt, który Cię interesuje, np. kasza jaglana. W ten sposób z pewnością znajdziesz mnóstwo inspiracji. Różnorodność posiłków to bardzo ważny punkt zrównoważonej diety. Dzięki niej poznajemy nowe smaki. Poza tym, jedzenie  różnych warzyw i owoców dostarcza nam wszystkich niezbędnych witamin i makroskładników. Z pewnością przyznasz, że ciężko uchwycić tę sprawę bez zrobienia listy.

Super patentem, z którego często robię użytek, to gotowanie na raz większej ilości danego posiłku, zwłaszcza obiadowego. Niewykorzystaną porcję możesz przerobić na drugi dzień, dodając inny sos lub przyprawy, lub (o ile to możliwe) zamrozić. To deska ratunku, zwłaszcza w te dni, kiedy nie możesz sobie pozwolić na spędzenie większej ilości czasu w kuchni. 

Planuj nie tylko jakie produkty kupić, ale także ich ilość. To niestety punkt, który wymaga największej wprawy, ale nie zniechęcaj się! Nie od razu wszystko musi Ci wychodzić idealnie.

Podczas zakupów staraj się trzymać sporządzonej listy i co bardzo ważne nie idź do sklepu, kiedy jesteś głodna. Kto doświadczył, ten wie 🙂

Ostatnia porada. Trzymaj na lodówce lub w innym widocznym miejscu listę, w której możesz zapisywać brakujące produkty, które musisz kupić. W ten sposób kolejnym razem o niczym nie zapomnisz. 

Jak to może wyglądać w praktyce? 

Niezbędnikiem w planowaniu posiłków jest dla mnie biuwar oraz notatnik do listy zakupówPierwszy pozwala na umieszczenie rozpiski w widocznym miejscu (u nas obok lodówki), a drugi na skonstruowanie wygodnej listy zakupów, którą zabieram do sklepu.

Od czego zaczynam?

W pierwszej kolejności sprawdzam co mam w szafkach i lodówce, dzięki czemu mogę stworzyć bazę z tego co już mam. Na biuwarze (w miejscu na notatki) wypisuje listę produktów, które mogłabym wykorzystać w tym tygodniu. Następnie zastanawiam się nad tym jakie danie mogę z nich stworzyć i o jakie dodatkowe produkty muszę zadbać. Czasami dania same przychodzą do głowy jak widzę co mam do dyspozycji. Innym razem wertuje ulubioną Kwestię Smaku.

Hasłowo notuję konkretne potrawy, a następnie ustawiam je w planie tygodnia. Wtedy wiem, że z rosołu na drugi dzień mogę stworzyć pyszną zupę lub bazę do sosu itp.

Planuje 3-4 posiłki dziennie (w tym czasem przekąskę jako drugie śniadanie). Czy to sprawia, że w planie posiłków nie ma miejsca na spontaniczność? Ba! Dopiero wtedy ona się ujawnia – jak widzę bazę, nad którą mogę pokombinować! Oczywiście w niektóre dni zostawiam sobie bufor na jedzenie na mieście. Natomiast weekendy rozpisuje sobie pod koniec tygodnia, kiedy wiem, co zostało w lodówce i na tym bazuje.

Bez listy ani rusz

Mając już pomysły na posiłki, tworzę listę zakupów w wygodnym notesie z wyrywanymi kartkami i gotowe! Czas wyruszyć do sklepu. Na zakupach staram się nie spieszyć, aby kupić wszystkie niezbędne składniki. Jeśli zobaczę jakąś ciekawą promocje, to zastanawiam się, który z posiłków mogę zamienić, uzupełnić o dany produkt. Jeśli już coś upoluję, to staram się, aby były to produkty z dłuższą datą przydatności do spożycia, aby móc je wykorzystać np. w kolejnym tygodniu.

Przygotowanie takiego planu na dany tydzień pozwala zaoszczędzać czas i zadbać o zdrową dietę. Wystarczy raz w tygodniu poświęcić chwilę, aby mieć z głowy stanie przed lodówką i spontaniczne wymyślanie dań, co wiadomo, różnie się kończy.

To jak dołączysz do wspólnego planowania posiłków?

Ściskam,

Nat

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Aktualnie nie ma tego produktu